W Dzieciństwie ciągle na mnie mówiono- mimoza. Lecz najczęściej, jedz Ty mimozo, niedługo całkiem znikniesz. Nigdy nie widziałam mimozy, a tym bardziej jej kwiatów. Dopiero teraz:) Mam wrażenie , że Ciebie znam z innego bloga. Pytałaś mnie , na moim blogu, czy możesz u mnie bywać. Odpowiedziałam twierdząco, ale pewnie już nie przeczytałaś. Po co w ogóle pytasz? Blogi są po to żeby je odwiedzać i czasem coś napisać od siebie:) Pozdrawiam:)
Z bloga Ewy , to jedno, ale miałam wrażenie, że jeszcze gdzieś...Widocznie się pomyliłam:( Dlaczego mam nie zajrzeć? Napisałaś , to Ciebie odwiedzam:))) Zrobiłaś to, co kiedyś większość z nas. Opuściliśmy forum poranka i kilkoro z nas założyło własne blogi. Tak się zaczęło;) Pozdrawiam:)
W Dzieciństwie ciągle na mnie mówiono- mimoza. Lecz najczęściej, jedz Ty mimozo, niedługo całkiem znikniesz.
OdpowiedzUsuńNigdy nie widziałam mimozy, a tym bardziej jej kwiatów. Dopiero teraz:)
Mam wrażenie , że Ciebie znam z innego bloga. Pytałaś mnie , na moim blogu, czy możesz u mnie bywać. Odpowiedziałam twierdząco, ale pewnie już nie przeczytałaś. Po co w ogóle pytasz? Blogi są po to żeby je odwiedzać i czasem coś napisać od siebie:)
Pozdrawiam:)
Witaj ozonku - miło mi,że zaglądnęłaś do mnie -
OdpowiedzUsuńcieszę się - z innego - bloga -chyba nie -zaglądam do Ewy -
naszej ogrodniczki - ale od niedawna
Z bloga Ewy , to jedno, ale miałam wrażenie, że jeszcze gdzieś...Widocznie się pomyliłam:( Dlaczego mam nie zajrzeć? Napisałaś , to Ciebie odwiedzam:)))
UsuńZrobiłaś to, co kiedyś większość z nas. Opuściliśmy forum poranka i kilkoro z nas założyło własne blogi. Tak się zaczęło;)
Pozdrawiam:)
...pewnie mimoza, przynajmniej tak mi się zdaje...na nawłoć często z nią myloną nie za bardzo pasuje:)
OdpowiedzUsuńKreślę pozdrowienia!