dama - drzewo - mini
wciąż urodziwa
wabi prostotą
wróble do siebie
wspomnień szelestem
wygina ciało
wielka tęsknota
wiszą zielone
więdną cichutko
wielbiąc swą damę
wytarta suknia
w prześwit jesienny
wymaga zmiany
wabi prostotą
wróble do siebie
wspomnień szelestem
wygina ciało
wielka tęsknota
wiszą zielone
więdną cichutko
wielbiąc swą damę
wytarta suknia
w prześwit jesienny
wymaga zmiany
Jak to natura potrafi ukształtować takie piękno.Cudne drzewo,u mnie w rezerwacie mam sosnę,połączoną z drugą łukiem ,Wyglada niesmowicie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ciągle to samo. Od dawna wiem co to za drzewo i od dawna nie mogę na zawołanie przypomnieć sobie jego nazwy. Kismet!
OdpowiedzUsuńŚwietne ujęcie, wierszyk też nie od macochy.
Pozdrawiam:)
Witaj Jaguś:)
OdpowiedzUsuńTak mi się spodobał Twój wiersz, że zabrałam go sobie na Impresje, dziękuję za przyjemność czytania. A "wytarta suknia w prześwit jesienny" jest prześliczną metaforą, urzekła mnie.
Pozdrawiam ciepło w mokry i zimny wieczór:)
Piękne zdjęcia. Potrafisz uchwycić "coś" w szarościach dnia codziennego. Dzięki:)
OdpowiedzUsuńPiękny wiersz - ładne zdjecia robisz :) ewa
OdpowiedzUsuń